środa, 28 sierpnia 2013

ROZDZIAŁ I

      Dzisiaj pierwszy dzień wakacji. Normalnie to bym się cieszyła, ale teraz nie mam powodu do śmiechu. Właśnie się pakuję. Za jakieś trzy godziny mam samolot do Argentyny. Z lotniska odbierze mnie tata razem ze swoją dziewczyną. Nie wiem czy wytrzymam ten miesiąc. Nagle otworzyły się drzwi. W progu stała mama.
- Szybciej, szybciej nie mam zamiaru na Ciebie czekać do jutra - krzyknęła na mnie mama
- Nie musisz czekać. Sama doskonale sobie poradzę - powiedziałam
-  Nie interesuje mnie to. Masz dziesięć minut. Za godzinę będziesz już na lotnisku - rzekła niezadowolona rodzicielka.
- Jak to? Wylot mam dopiero za trzy godziny - odparłam z niezadowoleniem.
- Dobrze wiesz, że ja też wyjeżdżam. Powinnaś się cieszyć, że w ogóle zawiozę Cię na lotnisko- krzyknęła rozgniewana kobieta.
- Nie wierzę! Jak mogłaś mi zrobić coś takiego. Dobrze wiesz, że nienawidzę taty - powiedziałam- Zresztą Ciebie też nienawidzę - dodałam cicho.
- Nie pyskuj. Za pięć minut przy samochodzie i bez dyskusji - powiedziała mama po czym wyszła trzaskając drzwiami. Nie chciałam się z nią więcej kłócić, więc pospiesznie dopakowałam najpotrzebniejsze rzeczy. Zaczęłam czesać swoje długie brązowe włosy. Założyłam na siebie jeansowe shorty, tenisówki i czerwony t-shirt. Przez głowę nałożyłam małą torebeczkę, w której miałam swoje najpotrzebniejsze rzeczy. Pół godziny później siedziałam samotnie na lotnisku. Byłam bardzo smutna. Mama nawet nie przytuliła mnie na pożegnanie. Jedyne co teraz widziałam to tablica informująca o odlotach do poszczególnych krajów. Mój samolot odlatuję do Londynu za dwie godziny. Tam będę miała przesiadkę. Po chwili nudy stwierdziłam, że nie mogę tak dalej siedzieć, więc poszłam do najbliższego kiosku i kupiłam najnowszy numer "Bravo" i wróciłam na swoje miejsce. Na początek w ogóle nie otworzyłam gazety, ponieważ speszyła mnie obecność nieznajomego mężczyzny. Po paru minutach obca osoba sobie poszła. Myślałam, że nigdy nie odejdzie. Zaczęłam czytać moje ulubione czasopismo. Pierwsze co mi się rzuciło w oczy to obsada serialu Violetta na okładce. Ciekawe co się stało. Szybko znalazłam odpowiadającą temu artykułowi stronę. Po prawej stronie były zdjęcia z planu z trzeciego sezonu. Po lewej stronie był artykuł o Jorge Blanco, aktorze który gra Leona w "Violetcie". Okazało się, że dziewczyna aktora zostawiła go dla innego. Pisze tu, że Stephie zerwała z nim dlatego, że był dla niej zbyt arogancki i zarozumiały. Zresztą nie dziwię się jej. W serialu Leon jest bardzo kochany, ale wątpię czy w realu także. Kiedy byłam na ostatniej stronie usłyszałam komunikat o tym, że mój samolot odlatuje.

5 godzin później

Droga do Buenos bardzo szybko minęła. Zdrzemnęłam się na dwie godziny. Kiedy wychodziłam z samolotu nie mogłam nigdzie znaleźć taty. Przecież wiem jak wygląda. Zaczęłam się niepokoić. Nagle ktoś zaczął wołać moje imię. Obróciłam głowę a tu...

~K.E.M

***
Mamy nadzieję, że rozdział się podobał. PROSIMY O KOMENTARZE, OBSERWOWANIE I DAWANIE +1. POZDRAWIAMY.

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz